Wywiad z Piotrem Morsztynem
foto Magdalena Gut, arch. redakcji.
Piotr Morsztyn - najlepszy polski jeździec wg wszystkich rankingów 2012 roku, srebrny medalista MP Seniorów i HPP, podstawowy zawodnik Polskiej Kadry na międzynarodowych arenach w minionym roku, zawodnik Klubu Jeździeckiego Osadkowski specjalnie dla Was !
KadraSkoki.pl - Piotr jak się rozpoczęła Twoja przygoda z jeździectwem?
Piotr Morsztyn - Pamiętam ten dzień doskonale, to było 27 kwietnia 1984. Wujek zawiózł mnie i moją siostrę do sekcji jeździeckiej w Rakowie- WKS Śląsk. Przedstawił nas kierownikowi sekcji i tak się zaczęło. Pierwszymi moimi trenerem byli - Beata Szubert i Jacek Tokarski. Początki były bardzo trudne, ale zapału nigdy mi nie brakowało. Ciężko było się dostać do klubu... autobus dojeżdżał 5km od klubu, resztę drogi pokonywaliśmy piechotą, lub jak szczęście dopisało z kimś z jednostki wojskowej. Pogoda była nieistotna, ważny był cel. Oboje z siostrą uwielbialiśmy spędzać czas przy koniach, nie sądziliśmy wtedy o tym, że nasze życie zwiąże się z nimi do tego stopnia, jak jest to dzisiaj. Rodzice wcale nie byli zachwyceni naszymi późniejszymi planami, ale oboje marzyliśmy tylko o tym.
KadraSkoki.pl - Jak wspominasz pierwsze zawody ? Pierwsze sukcesy ?
Piotr Morsztyn - Zawodnikiem sekcji WKS Śląsk zostałem rok po przybyciu do klubu. Moje pierwsze zawody pamiętam bardzo dobrze, to była WIELKA LIPA ponieważ spadłem ( śmiech ) . Pierwszy medal wywalczyłem na Spartakiadzie Młodzieży w Kielcach w 1989 r (srebro w skokach i brąz w WKKW). Od tamtego momentu z małą dwuletnią przerwą reprezentuję Polskę na międzynarodowych arenach. W tym czasie udało mi się zdobyć dwa złote medale MP, trzy srebrne i jeden brązowy, byłem również srebrnym medalistą Wojskowych Mistrzostw Świat oraz trzykrotnie brałem udział w Mistrzostwach Europy. Przełomowym momentem w mojej karierze było zdobycie złotego medal na MP w Ochabach w 1996 na malutkim Horsensie (158cm). Wtedy uwierzyłem w siebie i wiedziałem już, że skoki przez przeszkody to właśnie będzie moje życie.
KadraSkoki.pl - Opowiedz nam w wspaniałym Osadkowski Van Halen, jaki jest ?
Piotr Morsztyn - Dziś moim podstawowym koniem jest Osadkowski Van Halen. Jest fenomenalny. Podczas każdego przejazdu czuję, że on daje z siebie wszystko i kocha to co robi. Dla niego tygodnie bez startów są deprymujące. Świetnie wie, że jest dzień kiedy startuje i doskonale rozróżnia ważniejsze starty od mniej ważnych. Początki, były jednak zupełne nie fenomenalne ... Kupiła go moja żona Monika ze SK Rzeczna, gdzie przyjechał na wychów z Holandii. Pewnego dnia przywiozła do klubu „brzydkie kaczątko”, wręcz okropne. Wszyscy, łącznie ze mną mieli niezły ubaw. Monika tylko się uśmiechała pod nosem i mówiła, że czas pokaże. Miała rację ( uśmiech ) Tylko ona wierzyła w niego od początku. Po pierwszych skokach wszystkim nam zrzedły miny. Było co oglądać ! Od razu było wiadomo, że to koń o jakim można tylko marzyć. Jego ogromna siła i upartość były dla mnie potem problemem, który trzeba było przepracować. To nie był łatwy koń. Miał tylko jedno rozwiązanie problemu, skakać wyżej, a jak było coś cięższego to jeszcze wyżej i właśnie nad tym musiałem zapanować. Poza tym bywa bardzo trudny w prowadzeniu. Nie lubi nadmiernej kontroli, też po trochu chce być panem. Kocha być w centrum zainteresowania, ale nie lubi dekoracji. Jest bardzo towarzyski i przywiązuje się do innych koni. W stajni muszę iść do niego pierwszego, bo bywa zazdrosny. Po prostu zna swoją wartość. To mój przyjaciel, jest bardzo wytrzymały i prawie nigdy nie ma słabszych dni. Jego ulubiona rzeczą jest jedzenie, tarzanie się i masaże.
KadraSkoki.pl - Piotrze reprezentujesz nasz kraj na najważniejszych rangą zawodach od 25 lat, jak zmienił się sport jeździecki na przestrzeni tych lat ? jakie są Twoje obserwacje i refleksje ?
Piotr Morsztyn - Na przestrzeni tych lat sport jeździecki stał się coraz bardziej techniczny, wymaga to od jeźdźców coraz lepszego wyszkolenia i coraz bardziej technicznej jazdy. Są lżejsze drągi, kłódki coraz bardziej płaskie, parkury trudniejsze technicznie i tak tylko można mnożyć. Jednak konie są także zupełnie inne niż kiedyś. Dziś trzeba być mistrzem w każdym tego słowa znaczeniu i mieć doskonałego konia, by móc walczyć z najlepszymi. Trzeba być powtarzalnym i cały czas trzeba się szkolić. O innych rzeczach nie chciał bym się wypowiadać...
KadraSkoki.pl - Opowiedz nam o swoich koniach, które miały największy wpływ na Twoja karierę, z którymi odnosiłeś największe sukcesy w sporcie ?
Piotr Morsztyn - Pierwszy był Fox, następnie Bagur (srebro Spartakiada Młodzieży ), Raniuszka (start w ME Juniorów), Stafford (pierwsze GP i III msc), Horsens, moje okno na karierę zawodową oraz Bretania, Joker, Rubikon i Dywizja. Wszystko, kiedy byłem zawodnikiem WKS Śląsk Wrocław. Fox- uwielbiał ponosić w terenie, nie można go było pozbierać, ale skakał jak na potrzeby początkującego ludzika bardzo dobrze. W wieku 13 lat wygrałem na nim konkurs, wyprzedziłem Jana Kowalczyka, o tym rozpisywały się wtedy wrocławskie gazety. Bagur- sekcja WKS zamieniła się na niego z warszawską Legią, wcześniej był to koń Mariana Kozickiego i Jana Kowalczyka. Raniuszka- bardzo dzielna klacz hodowli posadowskiej, dożyła 29 lat. Stafford- był koniem pełnej krwi, startował w WKKW, to również koń z Legii. Po bardzo ciężkiej kontuzji, nie nadawał się nawet do rekreacji, gdyż miał urwany staw skokowy i po eksperymentalnym leczeniu przyszedł do WKS. Koń praktycznie nie stawał na jedną nogę, ale szkoda go było oddać na rzeź, więc jako najmniejszy, dostałem go pod opiekę. Powoli udało się doprowadzić go do stanu, że chodził konkursy GP. Horsens- czyli "orzeszek"- przeżył jako mniejszy z ciąży bliźniaczej, wymieniony za konia rekreacyjnego jak miał 8 lat. Przez pierwszy rok treningu jeździł na nim Sławek Hartman i żadnego szeregu nie pokonywał za pierwszym razem, uciekał, przewracał się, zatrzymywał. Sławkowi po roku udało się rozwiązać problem. Dostałem go po odejściu Sławka z wojska. Nie był to koń na duże konkursy i takich też nie chodził. Do startu w MPS w Ochabach Horsens nie startował w żadnym konkursie 140cm, chyba, że był to konkurs z jokerem. Gdyby nie MPS, nigdy nie dowiedzielibyśmy się, że potrafił tak wspaniale skakać i pokonywać przeszkody większe od siebie. Bretania- klacz angloarabska, jakiego koloru była, taką pracę wykonywała - czarną robotę ( uśmiech ) zawsze pomagała Jokerowi w MPS, ale laury zbierał właśnie on, wspaniała klacz, dzielna i mądra. Wielokrotnie startowała w PN, w w Bratysławie oba nawroty pokonała na zero. Joker- gdyby nie jego pech, mógłby osiągnąć o wiele więcej. Do ósmego roku życia wszystko szło wspaniale, wygrane MPS, start w ME, wygrane GP na CSI w Sopocie. Potem zaczęło się: uszkodzone oko w Budapeszcie, trzykrotny skręt jelit w przeciągu dwóch lat.... Mimo wszystko potrafił do końca kariery walczyć i dobrze skakać, jako siedemnastolatek we Wrocławiu wygrał potęgę skoku 209cm. Rubikon- ogromne serce , ale nie tak duże możliwości. Potrafił przeskakiwać sam siebie i być zaskoczeniem dla wszystkim. Wiele wygranych konkursów średniej rundy na zawodach krajowych i międzynarodowych. Dziś wrócił do nas na emeryturę, niestety w bardzo złym stanie, ale o tym nie chciał bym mówić..... Nie zadbano o niego odpowiednio. Dywizja- klacz o dużych możliwościach skokowych, ale szalona i nieobliczalna. Ciężko było ją spokojnie przeprowadzić przez parkur. W swojej krótkiej karierze zdążyła wygrać wiele konkursów i reprezentować nasz kraj w PN. Na MPS w Warszawie prowadziłem do finału i tam zdarzył się poważny upadek z koniem. To zostawiło uraz i nie potrafiła już zaufać w parkurze. O wszystkich moich koniach mógłbym opowiadać godzinami... Wspaniałe miałem konie.
KadraSkoki.pl - Twoje autorytety jeździeckie ?
Piotr Morsztyn - Moim jeździeckim wzorem do naśladowania, jeśli chodzi o technikę jazdy jest Marcus Ehning.
KadraSkoki.pl - Twoja ekipa ? Twój Team ?
Piotr Morsztyn - Najważniejszą podporą jest oczywiście mój team. Przede wszystkim nasi Wspaniali Sponsorzy Państwo Beata i Władysław Osadkowscy, dzięki którym możemy działać profesjonalnie i mieć zespół na wysokim poziomie do którego zaliczają się: luzak Piotr Łukaszewski, przyjaciel i trener Marcin Klupś, bereiter i zawodniczka Agnieszka Olszewska, weterynarz Michał Kaczorowski, masażysta Sławomir Samosiuk, kowale Dariusz Kaczor i Marcin Biały. Na koniec chcę podziękować mojej ukochanej żonie Monice, moim teściom Państwu Barbarze i Wacławowi Przysadom za to, że mogę realizować swoje marzenia oraz wszystkim osobom które mnie wspierają i wiernie kibicują. Składam również serdeczne gratulacje dla KJ Osadkowski za zajęcie wysokiego II miejsca w klasyfikacji klubowej rankingu PZJ za 2012 rok.
KadraSkoki.pl - Bardzo dziękujemy, do zobaczenia !
18 stycznia 2013
FOTO z archiwum
Joker SP ur. 30.01.1993 ( Elvis - Jehol ) hodowca SK Prudnik
Bretania SP ur 01.03.1991 ( Campetot - Amok ) hodowca SK Walewice
Rubikon SP ur 24.04.1997 ( Czuwaj - Fanimo ) hodowca SK Moszna
Dywizja WESTF ur 11.04.1996 ( Dinard - Democraat )
1. Kierznowska Aleksandra | 905 |
2. Sydow Natalia | 510 |
3. Maruszak Lena | 470 |
4. Suska Juliana | 354 |
5. Tybulczuk Tamara | 348 |
6. Idkowiak Nikola | 243 |
7. Handzlik Maciej | 225 |
8. Barański Mikołaj | 200 |
9. Parkitny Maximilian | 190 |
10.Jannasz Wiktoria | 158 |
1. Skrzyczyński Patryk | 420 |
2. Ganowska Julia | 346 |
3. Biegalska Iga | 302 |
4. Szurman Mikołaj | 274 |
5. Sówka Nell | 238 |
6. Siwicka Anna | 212 |
7. Dąbrowska Zuzanna | 211 |
8. Skrzyczyński Filip | 168 |
9. Padalak Maria | 136 |
10. Ewa Macieszczak | 135 |
1 Kosmol Alicja | 4340 |
2 Goszczyński Adam | 3412 |
3. Kazimierczak Gaja | 2720 |
4. Gola Helena | 2595 |
4. Soforek Marcel | 2595 |
6. Chojowska Iga | 2430 |
7 Kulesza Lila | 2062 |
8. Dampc Nela | 1970 |
9. Malesa Alicja | 1840 |
10. Wolniewicz Karmela | 1420 |
1. Sabok Gabriela | 514 |
2. Głoskowski Franciszek | 310 |
3. Tomczak Oliwia | 244 |
4. Mordzelewska Hanna | 228 |
5. Sławińska Aleksandra | 216 |
6 Furmańczyk Lena | 202 |
7. Czyżyk Zahiu Natalia | 199 |
8. Filkiewicz Hanna | 162 |
9 Layer Blanka | 124 |
10. Dziubczyńska Iga | 116 |
1 Broniarczyk Henryk | 491 |
2. Marszałek Amelia | 446 |
3. Wnuczko Sara | 416 |
4. Lubońska Helena | 393 |
5. Stawiarska Paulina | 317 |
6. Czyżyk-Zahiu Natalia | 288 |
7. Seroczyński Kacper | 279 |
8. Cytarska Hanna | 267 |
9 Pellowska Blanka | 254 |
10. Sokołowska Alicja | 252 |
1. Pinocy Wiktoria | 681 |
2. Reimann Zofia | 654 |
3. Mordzelewski Jan | 645 |
4. Dziedzińska Konstancja | 637 |
5. Szmyt Maria | 599 |
6 Leboda Oliwia | 509 |
7. Janaszczyk Lena | 436 |
8. Pycha Antonina | 392 |
9. Głoskowska Maja | 391 |
10. Rąbca Milena | 380 |
1. Buczek Agata | 445 | ||
2. Czarnecka Aleksandra | 443 | ||
3. Molenda Lena | 405 | ||
4. Jach Michalina | 350 | ||
5. Lewicka Aleksandra | 298 | ||
6. Kałaska Zofia | 288 | ||
7. Wójcik Amelia | 220 | ||
8. Binkowska Wera | 188 | ||
9. Laskowska Aleksandra | 169 | ||
10.Haniszewski Bruno | 165 |
1. Kamińska Zofia | 955 |
2. Czerepińska Maria | 795 |
3. Szostawicka Karolina | 770 |
4. Cwalina Wiktoria | 735 |
5. Ferjan Victoria | 720 |
6. Korus Anna | 660 |
7. Hart Dyke Zofia | 610 |
8. Biel Zofia | 350 |
9. Patecka Olga | 340 |
10. Pellowska Paulina | 330 |
1. Korus Anna | 1210 |
2. Koperska Pacyńska M. | 752 |
3. Moczkowska Carla | 729 |
4. Nowak Liwia | 684 |
5. Pundzis Marta | 525 |
6. Biszkowiecka Kinga | 453 |
7. Sławińska Zuzanna | 447 |
8. Kwiatkowska Julia | 407 |
9. Wasilewska Maja | 306 |
10. Kmietowicz Lilla | 260 |